Co roku w naszej szkole odbywają się zagraniczne warsztaty językowe. Dla uczniów jest to wspaniała możliwość do zwiedzenia wielu ciekawych miejsc i oderwania się od szkolnej rutyny. W tym roku nauczyciele zdecydowali, że celem naszej wycieczki będą Bawaria i malownicze północne Włochy.
Przygoda rozpoczęła się w poniedziałek 4 czerwca. Wyjechaliśmy spod szkoły w godzinach wieczornych i już nad ranem byliśmy na miejscu. Naszym pierwszym przystankiem w Monachium był stadion Allianz Arena. Wraz z przewodnikiem obejrzeliśmy każdy zakątek tego miejsca, od VIP-owskiej loży na arenie po szafkę Roberta Lewandowskiego w szatni. Obejrzenie stadionu od kulis było niesamowitym przeżyciem. Następnie zwiedziliśmy monachijską starówkę, odwiedziliśmy między innymi symbol stolicy Bawarii, czyli Frauenkirche (to jest Kościół Mariacki), Stary i Nowy Ratusz oraz kolumnę mariacką znajdująca się przed nim. W naszym zwiedzaniu uwzględniliśmy również Odeonsplatz oraz barokowy Kościół Teatynów, w którym pochowana jest polska księżniczka Teresa Kunegunda, córka Jana III Sobieskiego. Podczas spaceru po mieście mieliśmy również okazję zobaczenia rezydencji książąt i królów bawarskich oraz gmachu Opery Narodowej.
Pod wieczór przyjechaliśmy do hotelu w austriackim Tyrolu, z którego okien mieliśmy niesamowity widok na góry. Trzeciego dnia byliśmy w Garmisch-Partenkirchen. Spacerowaliśmy po zabytkowej ulicy Ludwigstrasse z cudownymi malowanymi domkami. Ulica sprawiała wrażenie wyciągniętej prosto z bajki. Następnie udaliśmy się na Stadion Olimpijski, gdzie co roku odbywa się konkurs zaliczany do Turnieju Czterech Skoczni. Weszliśmy po schodach na sam szczyt, dzięki temu mogliśmy podziwiać wspaniałe widoki. Kolejnym przystankiem był najbardziej wyczekiwany zamek Neuschwanstein. Jeden z najsłynniejszych i najpiękniejszych zakątków Bawarii, który był inspiracją dla Walta Disneya. Budowlę można było podziwiać z daleka i już wtedy robiła ogromne wrażenie. Na wzgórze udaliśmy się pieszo, ale na szczęście droga nie była tak długa, jak się wydawało. Mieliśmy chwilę, aby porobić zdjęcia na moście Marii.
Udało nam się zwiedzić również wnętrze zamku. Nie został on dokończony, dlatego zobaczyliśmy tylko kilka pomieszczeń. Pokoje utworzone zgodnie z wizją Ludwika II Bawarskiego (nazywanego też Szalonym) robiły ogromne wrażenie, wypełnione były nowoczesnymi, jak na tamte, czasy meblami. Ściany w nich były całkowicie pokryte malowidłami. Wieczorem przejechaliśmy do hotelu Panorama we Włoszech. W czwartek czekała nas wycieczka statkiem po największym włoskim jeziorze – Garda. Zatrzymaliśmy się na chwilę w Limone – miejscowości, która słynęła przed laty z produkcji cytryn i limonek. Nie było uczestnika wycieczki, który nie byłby zachwycony tym miejscem. Spacer pozwolił nam na lepsze poznanie tego pięknego miasteczka. Niestety pogoda uniemożliwiła wjazd kolejką linową na Monte Baldo, ale to nas nie smuciło, ponieważ mieliśmy plan B. polegał on na wizycie w miasteczku Sirmionie, gdzie pływaliśmy po jeziorze motorówką i zwiedzaliśmy średniowieczny zamek.
Kolejny dzień upłynął na zwiedzaniu Werony, miasta kojarzącego się z kochankami z dramatu Szekspira. Przechadzkę rozpoczęliśmy od domu Capuletich ze słynnym balkonem. Widzieliśmy również posąg Julii, który według powszechnego przekonania przynosi szczęście w miłości. Mieliśmy okazję zobaczyć nawet dom Romea. Zwiedzanie Werony zakończyliśmy wizytą w słynnym amfiteatrze z I wieku naszej ery. Następnie udaliśmy się do Padwy, aby zobaczyć uniwersytet, w którym uczył się między innymi Mikołaj Kopernik oraz Jan Kochanowski. Zobaczyliśmy najważniejszy zabytek miasta, czyli wspaniałą Bazylikę św. Antoniego Padewskiego, w której mogliśmy ujrzeć relikwie patrona i kilku innych świętych.
Mówi się, że najlepsze zostawia sie na koniec – i tak właśnie było! Ostatni dzień spędziliśmy w światowej stolicy mody, Mediolanie. Na początek zwiedziliśmy ufortyfikowany Castello Sforzesco, czyli ceglany zamek z XV wieku, który przez jakiś czas należał do rodu Sforzów, z którego pochodziła polska królowa Bona. Później spacerowaliśmy po mediolańskich ulicach. Weszliśmy na górę słynnej gotyckiej katedry z białego marmuru. Przeszliśmy przez znajdujący się obok niej elegancki, ekskluzywny pasaż handlowy zwany Galerią Wiktora Emanuela II. Po zwiedzaniu udaliśmy się na wspólną kolację do włoskiej restauracji. Na zakończenie mieliśmy jeszcze trochę czasu na zakup pamiątek dla bliskich. Wieczorem nasza przygoda dobiegła końca, był to czas powrotu do domu.
Marcelina Górska, Weronika Narodowiec
Fot. Weronika Narodowiec
Dodaj komentarz