Dwa lata kazała nam czekać na swoją nową płytę formacja Ørganek. Po sukcesie wydanego w 2014 roku albumu „Głupi”, Tomasz Organek wraz zespołem powrócił z nowym projektem – „Czarną Madonną”. I po raz kolejny wniósł ogromny powiew świeżości do polskiego rocka.

Grupa została założona – jako power trio – w 2013 roku przez wokalistę i gitarzystę Tomasza Organka, znanego z występów w formacji SOFA. Muzyk zaprosił do współpracy kolegów z macierzystego zespołu: basistę Adama Staszewskiego, oraz perkusistę Roberta Markiewicza. Debiutancki album, zatytułowany „Głupi”, ukazał się 12 maja 2014 roku nakładem wytwórni Mystic Production. W nagraniach wziął wówczas udział klawiszowiec Tomasz Lewandowski, który później został oficjalnym członkiem zespołu. Wydawnictwo zadebiutowało na 49. miejscu polskiej listy sprzedaży płyt OLiS. Produkcja została pozytywnie odebrana przez krytyków muzycznych. Ze szczególnym entuzjazmem spotkała się w recenzji redaktora Codziennej Gazety Muzycznej, Artura Rawicza, który zwrócił uwagę, że „ciężko dziś o płytę błyszczącą szlachetnym wspólnym mianownikiem i równocześnie zachwycającą różnorodnością”.

Dlatego też musicie posłuchać jego najnowszego albumu! Dla tych z Was, którzy kojarzą Organka z „Głupiego”, album ten będzie możliwością przekonania się, jak bardzo rozwinął się ten wokalista. Natomiast ci, którzy śledzą dokładnie jego karierę, tylko utwierdzą się w opinii, iż jest on człowiekiem wyjątkowym. „Czarna Madonna” to materiał świeży i dopracowany, doskonała mieszanka klasycznego rocka z transowym bluesem, brzmieniem gitary przywodząca na myśl legendarnego Tadeusza Nalepę. Wypuszczony w listopadzie singiel „Mississippi w ogniu” dotarł na szczyt Listy Przebojów radiowej Trójki, w serwisie YouTube, licząc wyświetlenia z singla i klipu, za chwilę przekroczy milion odsłon. Sam album w momencie debiutu na OLiS-ie zajął wysokie trzecie miejsce. Te liczby pokazują, jak bardzo polska scena potrzebowała Tomasza Organka. Jego charyzmatyczny zespół łaknie sceny, scena natomiast potrzebuje tego zespołu. Polacy pokochali, krytycy docenili.


Lecz co konkretnie oferuje nam „Czarna Madonna”? Album rozpoczyna instrumentalna „Introdukcja”, która wprowadza słuchacza w klimat płyty. Instrumentalne utwory tworzą na „Czarnej Madonnie” swego rodzaju klamrę; Organek, nie używając słów, nie tylko rozpoczyna, ale i zamyka album (utworem „Warszawa, 17:11”). Po „Introdukcji” dostajemy „Rilke”, w którym pochodzący z Raczków wokalista pokazuje nam dotąd niespotykany u niego wysoki ton głosu. Trzecim utworem jest wspomniane już wcześniej „Mississippi w ogniu”, będące singlem promującym album. Jest to wysmakowany, energetyczny utwór, który szybko zaskarbił sobie sympatię słuchaczy. Klasyczny rock zawsze był ceniony, a Ørganek to potwierdza. Idąc dalej, otrzymujemy najpierw dwa mocne, anglojęzyczne utwory: „Get it Right” oraz „Son of a Gun”, a tuż po nich wpadającą w ucho „Wiosnę”.

Numerem siódmym jest punkowe „HKDK”, będące hołdem dla poprzedniej formacji Tomasza Organka, z którą nagrał album „HardKor DisKo”. Kolejne cztery utwory są absolutnym majstersztykiem. „Ki czort”, utwór z pazurem, w którym pojawia się obsadzony w roli tytułowego czorta, znany z zespołu Behemoth, Adam „Nergal” Darski,. Po tak mocnym akcencie przechodzimy w bardziej nostalgiczne klimaty. Punkt dziewiąty – przepiękna, rockowa ballada o tajemniczym tytule „Ultimo” – to mój osobisty faworyt Po nim słyszymy melancholijny „Psychopomp” – skromny, ciekawie zaaranżowany bluesowy kawałek, przy którym zatrzymam się dłużej i kolejny raz zacytuję Artura Rawicza z CGM: „W tym numerze padają słowa: Głupi ten, co zawracać chciał. Jeśli Organek tymi słowami odpowiada na swoje dawne rozterki, to cieszę się, że (…) wybrał tak mądrze”.

Dalej są jeszcze skłaniająca do refleksji tytułowa „Czarna Madonna” oraz wspominana już przeze mnie instrumentalna „Warszawa, 17:11”. I tak dobrnęliśmy do końca tego fantastycznego, rockowego albumu. Wnioskując po płycie Ørganka, nasza rodzima muzyka idzie w bardzo dobrym kierunku. Nie bez powodu ostatnio zdecydowanie częściej sięgam po albumy polskich twórców, bo zwyczajnie są one bardzo, bardzo dobre. A „Czarna Madonna” to zdecydowanie jedno z moich ulubionych wydawnictw.

Kacper Bagrowski

Organek

„Czarna Madonna”

Czas trwania: 46:07

Gatunek: rock alternatywny

Liczba utworów: 12

Wykonawcy:

Tomasz Organek – teksty, śpiew, gitara

Adam Staszewski – gitara basowa

Robert Markiewicz – perkusja

Tomasz Lewandowski – instrumenty klawiszowe

gościnnie:

Adam „Nergal” Darski

Projekt okładki: Marta Kacprzak

Wydawca: Mystic Production

Najlepszy utwór (subiektywnie): „Ultimo”

Najsłabszy utwór (subiektywnie): „ Son of a Gun”