Ferie zimowe już za nami. Niektórzy z nas spędzali je aktywnie, inni mniej, z rodziną, przyjaciółmi, w mieście lub poza nim. Jesteście ciekawi jak spędzili je nauczyciele? Czy profesor Beata Woźniak rzuciła się w wir pracy? Jakie zajęcia miał profesor Piotr Seemann? Czy profesor Anna Szulc-Szamkuć i Natalia Karczewska wyjechały z Wągrowca? I jakie plany na ten czas miał ojciec Dariusz Nowicki? Zapytaliśmy o to jeszcze przed dwutygodniową przerwą.

Zapraszamy na kolejną odsłonę „Sondy Profesorskiej”!

PYTANIE TYGODNIA:

Jak spędza Pan/Pani ferie zimowe?

BEATA WOŹNIAK



Z pewnością zajmę się poprawianiem prac maturalnych i wypracowań. Chciałabym również nadrobić zaległości filmowe, między innymi obejrzeć „Powidoki” Andrzeja Wajdy oraz dokończyć czytanie „Dzienników” Stefana Kisielewskiego.

PIOTR SEEMANN


Ferie zimowe spędzam dwojako: pierwszy tydzień się obijam, to znaczy czytam, spaceruję i odpoczywam. Przeznaczam go dla siebie. Drugi tydzień poświęcam pracy: uzupełniam wszystkie braki, które do tej pory powstały, na przykład remonty w domu… A w trzecim tygodniu ferii… niestety jestem już w szkole.

ANNA SZULC-SZAMKUĆ



Wyjeżdzam z rodziną na narty do Czech na Szpidlerowy Młyn. Spędzimy tam cały pierwszy tydzień, na następne dni ferii nie mam planów.

DARIUSZ NOWICKI


Połowę ferii spędzam w klasztorze i wypełniam swoje obowiązki. Wszystko pozostaje na swoim miejscu. Drugi tydzień spędzam u rodziny, odpoczywając.

NATALIA KARCZEWSKA


Połowę ferii spędzam u siostry w Niemczech. Jadę do Rostocku i Hanoweru. Z pewnością będzie ciekawie! Drugi tydzień zabieram siostrę do Polski i tutaj będziemy korzystać z naszych miejscowych atrakcji.

Wysłuchała i spisała Kaja Augustyniak