20 września dwie klasy drugie udały się na wycieczkę szkolną do Warszawy. Wraz z opiekunami przeżyli dwa niezwykle ciekawe dni, które przede wszystkim spędzili na zwiedzaniu, eksperymentowaniu i poznawaniu województwa mazowieckiego.

Sama podróż przebiegła dobrze, mimo wczesnej godziny zbiórki. Nie przeszkodziło to jednak w pełnym przeżyciu pierwszego punktu wycieczki, czyli Muzeum Powstania Warszawskiego. Mimo iż nie mieliśmy przewodnika, placówka ta jest tak spójnym i ciekawym miejscem, że z łatwością można było poznać historię samemu. Wrażenia były różne, jedni żywo dyskutowali na temat wojny, drudzy pogrążeni byli w rozmyślaniach, niekiedy ukradkiem ocierając łzę ze swojego policzka.

Po uspokojeniu emocji wybraliśmy się do Sejmu. Pani przewodnik przedstawiła nam jego historię, pokazała najbardziej interesujące miejsca. Mieliśmy także możliwość zasiąść na miejscach polityków. Po zrobieniu zdjęć i wysłuchaniu ciekawostek udaliśmy się na Stary Rynek, gdzie podziwialiśmy zabytkową architekturę miasta, usłyszeliśmy dużo interesujących historii i anegdot. Mimo narastającego zmęczenia i deszczu, czas wolny sprawił, że naładowaliśmy akumulatory na ostatni punkt zwiedzenia w tym dniu – to jest Muzeum Historii Żydów Polskich Polin.

Myślę, że był to istny bank informacji dla profilu humanistycznego. Nie odświeżaliśmy wiedzy na temat antysemityzmu tak, jak to zazwyczaj bywa, ale dowiadywaliśmy się o życiu, zwyczajach i najważniejszych świętach dla wyznawców religii judaistycznej. Muzeum było ogromne, zrobiło wrażenie na wszystkich – nowoczesne technologie oraz profesjonalni pracownicy uczynili to miejsce naprawdę godnym uwagi. Po emocjonującym, ale również męczącym dniu udaliśmy się komunikacją miejską do hotelu, w którym po krzepiącej kolacji i wymienieniu wrażeń udaliśmy się na spoczynek, aby przygotować się na kolejny dzień przygody.

Po bardzo wczesnej pobudce i sytym śniadaniu zaczęliśmy drugi dzień naszej wycieczki. Tym razem jak w raju poczuli się urodzeni biolodzy. Wybraliśmy się bowiem do Centrum Nauki Kopernik. Zwiedziliśmy całe Centrum i przy okazji dowiedzieliśmy się bardzo dużo na temat działania wielu przedmiotów i urządzeń. Począwszy od nauki o ruchu wody, kończąc na wykonywaniu przeróżnych testów na osobowość. Fani grozy mogli również znaleźć coś dla siebie i zmierzyć się z „pomieszczeniem strachów”. Było nam dane również wziąć udział w warsztatach o różnej tematyce. Jedna grupa mogła dowiedzieć się, jak działają śledczy starający się wykryć sprawców zbrodni, w tym celu badali przeróżne substancje. Druga z kolei dowiedziała się, jak wygląda… wnętrze myszy.

Po zwiedzeniu „Kopernika” udaliśmy się na relaksujący spacer po ogrodach. Kiedy nadszedł czas powrotu do domu, niechętnie wpakowaliśmy się do autokaru i z prawdziwym żalem opuściliśmy naszą piękną stolicę. Mimo że te dwa dni były niezwykle męczące i nie zawsze wszystko szło zgodnie z planem, każdy z nas na pewno wyniósł z tego wyjazdu coś ważnego i pouczającego dla siebie. Mam nadzieję, że jeszcze niejednokrotnie wrócimy w te miejsca.

Katarzyna Nowakowska

Fot. Natalia Fisz