Każdy rozpoczynający naukę w murach naszej szkoły powinien liczyć się z przyjęciem miana „klasztorniaka”. Jednak wcale nie tak łatwo jest je zdobyć. Aby móc z dumą je nosić, trzeba najpierw przejść pierwszą poważną imprezę szkolną, czyli tradycyjne… otrzęsiny.
Tegoroczne „kotowanie” odbyło się 28 września. Przystąpiły do niego cztery klasy pierwsze o profilach: matematyczno-fizycznym (1A), matematyczno-geograficznym (1B), biologiczno-chemicznym (1C) oraz humanistycznym (1D).
Samorząd Uczniowski wszystkiego dopilnował, przygotowując dziesięć widowiskowych konkurencji. Jakich? Oto one:
- Smakosz – delektowanie się przepysznym jogurtem, podawanym do ust na łyżeczce przez osobę z opaską na oczach.
- Kalambury – drużynowe odgadywanie haseł przekazywanych przez osobę, która nie może się odzywać.
- Zlot czarownic – taniec z miotłą.
- Quizowanie – pytania o tematyce szkolnej.
- Pędzlem malowane – makijaż na „kota”.
- Bieg kurczaków – wyścig z piłeczką umieszczoną na łyżce.
- Występ artystyczny.
- Strój związany z profilem.
- Zabójczy gryz – łowienie zębami jabłek z wody.
- Szklanka z niespodzianką – wypicie tajemniczego napoju.
Klasa 1A przygotowała koszulki zawierające hasła matematyczne, uczniowie z 1B przebrali się za charakterystyczne dla danego kraju stroje, 1C wcieliła się w chemików i biologów, natomiast 1D utożsamiła się z postaciami z utworów literackich. Z relacji uczestników wiemy, że nie był to łatwy orzech do zgryzienia. Rywalizacja była bardzo zacięta. Klasy szły punktowo łeb w łeb. Oceny wystawiało bardzo surowe jury w składzie: wicedyrektor Maciej Patelski, Agata Pawlasta, Weronika Szłapka oraz Kasia Nowakowska.
Impreza przebiegła w błyskawicznym tempie. Ostatecznie miejsce czwarte zajęła klasa 1C, miejsce trzecie 1A, drugie klasa 1B oraz trzeci raz z rzędu pierwsze miejsce zgarnęła klasa o profilu humanistycznym – tym razem była to 1D. Samorząd Uczniowski chciałby podziękować za pomoc w przygotowaniach profesorowi Błażejowi Maćkowiakowi oraz wszystkim pierwszoklasistom za czynny udział w imprezie. Widzimy się za rok oko w oko z nowymi uczniami.
Wiktoria Marglarczyk
Fot. Danuta Żwikiewicz-Muszyńska
Dodaj komentarz